FanFiction.pl wiersze poezja serwis poetycko - literacki

u t w ó r


kategoria : / /



Przygoda w regionie Morona II

a u t o r :    Golabb


w s t ę p :   

Druga odsłona opowiadania, stwierdziłem, że będą one krótkie, bo nikomu nie chce się czytać takich długich :P



u t w ó r :

Astan nie spał całą noc, ponieważ zastanawiał się jakiego pokemona wybierze. Miał do wyboru Turtwiga, Piplupa oraz Chimchara. Gdy w końcu udało mu się zasnąć, miał sen o tym, jak spóźnia się do labolatorium i nie dostaje pokemona. Przestraszyło go to, więc pospiesznie ubrał się i zjadł przepyszne naleśniki. Prawie dostał zawału, gdy spojrzał na zegarek, była 10:30, a spotkanie u Profesora Papay'i było na 10:15! Wybiegł z domu, i gdy dotarł do labolatorium, nie zobaczył już żadnego pokeballa. Porozmawiał z profesorem, i ten wyjaśnił mu, że rozdał już wszystkie startery. Astan był naprawde zrozpaczony, co on teraz zrobi? Jak wyruszyć w podróż, kiedy nie ma się pokemona?
Ale, gdy zobaczył jakiegoś pokemona w rogu pomieszczenia, odzyskał nadzieję. Zapytał profesora co to za pokemon.
- To jest Buneary - wyjaśnił profesor - pokemon normalny. Chciałbyś dostać go jako startera?
- Chy...Chyba tak - powiedział Astan w niepewności - jeśli nie ma innych pokemonów
-Buneary! Chodź do nas! - wykrzyknął profesor, a pokemon kicając wesoło pojawił się lada moment, lecz gdy zobaczył Astana schował się za nogami profesora.
- Jest bardzo nieśmiała, ale powinna się do ciebie przekonać - powiedział uśmiechając się Profesor Papaya
- Dziekuję, że dał mi pan szanse profesorze.
- Nie ma sprawy, jak mógłbym odmówić szwagrowi? - i zaczęli się oboje głośno śmiać.
Astan miał spędzić jeszcze 3 dni w domu. Postanowił jakoś przekonać Buneary do siebie. Poszedł do kuchni po karmę dla pokemonów, wiedząc, że ona tam będzie, skoro niedawno przyjechała Allora. Wziął trochę karmy i zaniósł ją Buneary. Na początku była ona trochę niepewna, lecz w końcu spróbowała.
- Chyba ci smakuje - powiedział Astan - jeśli chcesz przyniosę więcej.
-Buneary! - wykrzyknął pokemon.
-Chyba ją do siebie przekonałem - myślał Astan - jak to mówią, przez żołądek do serca.
Astan reszte wieczoru spędził bawiąc się z Buneary. Gdy przyjechali jego rodzice razem z Allorą i Sienną, zapytali go jakiego pokemona wybrał, Turtwiga, Piplupa, a może Chimchara.
- Kiedy ja szłam po startera profesor dawał lepsze pokemony - uśmiechnęła się do Quilladina.
- No to jakiego startera masz? - zapytała mama.
- Żadnego z tych trzech, zaspałem - powiedział Astan
- W takim razie jakiego pokemona dostałeś? - pytała dalej
- Dostałem Buneary - dumnie odpowiedział Astan.
- Pokemon typu normalnego? - ze zdziwieniem odpowiedziała Allora - przecież będzie ci ciężko w pierwszej sali!
- A jakiego typu jest pierwsza sala? - spytał Astan ze zdziwieniem.
- Typu kamiennego, głuptasie! - siostra zaczęła się z niego śmiać - Ale nie martw się, mam tu coś co Ci pomoże - wręczyła mu płytę - To jest Brick Break, atak typu walczącego, pomoże ci.
Astan podziękował siostrze i udał się do swojego pokoju. Dał Buneary Brick Break'a a ona po nauczeniu się nowego ciosu, poszła spać w posłaniu, które Astan dostał od Sienny.






o c e ń     u t w ó r

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.

s t a t y s t y k a

śr. ocen : 0.00
il. ocen : 0
il. odsłon : 1498
il. komentarzy : 0
linii : 22
słów : 537
znaków : 2895
data dodania : 2017-01-08

k o m e n t a r z e

Brak komentarzy.

d o d a j    k o m e n t a r z

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.



p o l e c a m y

o    s e r w i s i e