FanFiction.pl wiersze poezja serwis poetycko - literacki

u t w ó r


kategoria : / /



"Matsumoto Shigaku i jej życie"

a u t o r :    Gabiuu


w s t ę p :   

Opis głównej bohaterki:
Matsumoto Shigaku - młoda dziewczyna wzrostu 155cm o piwnych oczach i brązowych włosach, sięgających jej do ramion.



u t w ó r :

Rozdział 1 "Pierwszy dzień szkoły"
******Narrator******
Pewnej nocy w miejscu zwanym wioską Ukrytą w Liściach, żyła młoda dziewczyna imieniem Matsumoto. Wychowywana przez jedyną siostrę Usagi, nawet dobrze im się wspólnie żyło. Aż którejś deszczowej nocy, dziewczyna o piwnych oczach, popełniła czyn samobójczy, gdyż jej serce, jak i poszarpana psychika, nie wytrzymały świadomości nie odwzajemnionego, bardzo głębokiego uczucia, jakim darzyła osobę Itachi'ego Uchihe. Shigaku po tym co się wydarzyło, postanowiła bardziej przykładać się do nauki, chociaż była jedną z lepszych uczennic. Przez to, w wieku 9-ciu lat została Genninem, 11-stu Chunninem, a 12-stu Jouninem. Od czasu zostania jouninem nazwano ją "Kwiecistym Ninja", gdyż jej techniki były perfekcyjne rozwinięte. Dodatkowo posługiwała się 5-cioma żywiołami i tworzyła własne techniki m. in.: Lawę wulkaniczną. Klan Shigaku bardzo dobrze opanował tajjutsu, jak i ninjutsu, lecz była jedna poważna wada, którą Matsumoto odziedziczyła. Mianowicie, nie mogła używać genjutsu, dzięki czemu jej Klan był sławny. Od tej pory ostatnią Shigaku poniżano jak i nienawidzono. Nie miała przyjaciół, którzy by ją lubili, czy szanowali za to kim jest. Obecnie miała 13 lat i była wieku Naruto i jego przyjaciół. Postanowiła pójść do 3-ciego Hokage, z prośbą o dołączenie do tegorocznych genninów, ponieważ miała nadzieje że znajdzie tam przyjaciół, tych pierwszych. 3-ci zgodził się, ale pod warunkiem, że nie powie nikomu, o swej prawdziwej randze. Dziewczyna na to przystała i następnego dnia dołączyła do genninów.

******Bohaterka******
Weszłam do klasy. Wszyscy się na mnie gapili, czego strasznie nie lubię. Tylko jeden uczeń siedział zamyślany. Iruka-sensei chciał coś powiedzieć, ale się powstrzymał.
No i całe szczęście – pomyślałam.
Podeszłam do niego i powiedziałam szeptem jaka jest sytuacja. Mężczyzna ze zdziwieniem i wyrozumiałością popatrzył na mnie. Ja w tym czasie zajęłam pustą ławkę na końcu klasy.
Czy warto tutaj być! A jak mnie nikt nie polubi. To co ja wtedy zrobię?? – pomyślałam zajmując wolne miejsce.
Nagle, myślenie przerwał mi pewien blond włosy chłopak o pięknych błękitnych oczach.
- Część!! Mogę się przysiąść? Nie sprawie Ci problemu??
- Oczywiście że nie. Przynajmniej będzie mi raźniej. – Powiedziałam uśmiechając się do niego. Chłopak usiadłszy obok mnie, zaraz rozpoczął rozmowę ze mną.
- Nazywam się Uzumaki Naruto. A ty??
- Ja? Jestem Matsumoto Shigaku. Miło Cię poznać. – Dodałam z uśmiechem.
- Nigdy Cię nie widziałem w akademii. – Stwierdził odrobinę zaskoczony.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć, ale po kilku minutowym milczeniu, w końcu coś wymyśliłam
- Akademie skończyłam mając 9 lat, a potem wyruszyłam na 4-cztero letni trening i niedawno wróciłam.
- Na taki długi?? To musiało być Ci nudno. Nieprawdaż??
- Wcale nie!! – Powiedziałam z oburzeniem. – Wielu przydatnych technik się nauczyłam! I jestem dumna, że potrafię je sprawnie wykonywać!! - Krzyknęłam na niego, co zaowocowało wieloma spojrzeniami, jeśli nie wszystkich, teraz znajdujących się w klasie. To trochę się tym uspokoiłam.
- Przepraszam. Naruto, nie chciałam krzyczeć na Ciebie. Wybaczysz mi?
- To ja muszę Cię przeprosić. Nie powinienem w ogóle oto pytać. To są twoje sprawy. Zgoda?? - Spytał niepewny, mojej reakcji.
- Zgoda! – Powiedziałam, uśmiechając się promiennie.
- Nagle, Iruka-sensei wstał i skierował się przodem do uczniów.
Ciekawe co Ten mądrala chce nam powiedziec, żeby coś sensownego. Hi hi hi. - Zaśmiała się piwnooka w myślach, a jej usta wykrzywiły się w uśmiech.
- Matsumoto z czego tak się cieszysz. Może nam powiesz?? - Umino wydał się zaciekawiony uśmiechem dziewczyny.
- Dobrze sensei, skoro tak bardzo pan tego chce to proszę! Mianowicie, co tak fascynującego chcesz nam powiedziec i czy będzie to sensowne czy też nie.
Zaraz prawie cała klasa wybuchnęła gromkim śmiechem, najbardziej śmiali się Naruto i jakiś chłopak.
- Matsumoto za drzwi, ale już! - Warknął zdenerwowany Iruka.
- Okey,okey. Luzik, nawet pan nie da się czasem rozśmieszyć. Przecież to korzystne dla zdrowia!! - Dodałam zbliżając się do wyjścia, a gdy cała klasa ponownie zaczęła śmiać się i to głośno, zaraz wyszłam zamykając za sobą drzwi.

Gdyby nie Wielki nie powstałaby ta opowieść i nie wyszłaby na światło dzienne.Wielkie dzięki!!buziaki!!(Wielki to mój ziom z Bloga o Naruto)






o c e ń     u t w ó r

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.

s t a t y s t y k a

śr. ocen : 6.00
il. ocen : 1
il. odsłon : 1178
il. komentarzy : 0
linii : 31
słów : 794
znaków : 4416
data dodania : 2008-10-07

k o m e n t a r z e

Brak komentarzy.

d o d a j    k o m e n t a r z

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.



p o l e c a m y

o    s e r w i s i e