kategoria : / /

Dlaczego umarłem?

a u t o r :    Marisha_123

Codziennie, patrząc w Twoje oczy
Widziałem lęk, ból...
Z każdą chwilą bałaś się o mnie coraz bardziej
Ja też się bałem, zadręczałem się myślą, czy nadejdzie kolejny dzień
To czułem- strach o każdy kolejny dzień
Wiesz jak bardzo Cię kochałem
Dlatego nie mogłem dłużej patrzec w te oczy...
Bez wyrazu...puste...wysuszone z łez...
W przyszłości nie mógłbym dac Ci tego, czego tak bardzo pragnęłaś.
Wiesz, że jak niczego innego pragnąłem powrotu do przeszłości , do szczęśliwych lat...
Ile dał bym, aby cofnąc czas!
Ale znalazłem się w labiryncie bez wyjścia.
Tyle razy próbowałaś wyciągną mnie z tego bagna jakim jest...
Tyle razy prosiłaś, płakałaś...
Tyle razy póbowałem przestac,
Mówiłem- "To ostatni raz"
Chciałem rzucic to świństwo właśnie dla Ciebie
Ale było już za późno
Śmierc mnie osaczyła
Nawet jeśli rzuciłbym to
Nic by to nie dało
Byłem już tylko wrakiem
Pozostało mi tylko czekac na powolną, bolesną śmierc,
Nieodwracalne spadanie w przepaśc,
Już tylko męka i ból...
Patrzyłaś jak wegetuję, wypalam się od środka, jak każdy skrawek mojego ciała umiera.
Żeby zaoszczędzic Ci dalszych, bardziej odrażających widoków- odeszłem...
Nie chciałem pewnego dnia obudzic się i w Twoich oczach zobaczyc byc może nawet obrzydzenie
Nie oszukujmy się, było coraz gorzej, nic nie było mi w stanie pomóc.
Śmierc była dla mnie w tym momncie błogosławieństwem
Zostawiłem Cię samą, ale wiem, że jeszcze zdążysz ułożyc sobie życie
I zapomniec...

Ale wiesz..?Co noc mi się śnisz...
Widzę pozytywne urywki z naszego życia
W śnie uśmiechasz się do mnie, mówisz że kochasz, a Twoje oczy są takie radosne!
Te oczy...,usta...
Chcaiłbym znowu poczuc ich smak...,dotknąc aksamitnej skóry...,napawac się Twoim zapachem..
Tęsknię za Tobą...


Umarłem z miłości
Umarłem dla Ciebie
A ty...nałogu tryumfuj- pokonałeś mnie.