|
|
|
|
|
kategoria : / /
Opowiadanie kryminalne (fragment)
a u t o r : 11144
Na tle nieba rozpościerał się cień cyrkowego namiotu. Widać go było w otwartym oknie, przez które wpadało światło księżyca. I wszystko byłoby jasne, gdyby nie tajemnica skryta we wnętrzu szafy, do której zbliżył się inspektor Władysław Ząb. Miał przeczucie, że kryje się w niej coś więcej niż tylko stado wygłodniałych moli. Lecz żeby się o tym przekonać trzeba by ją najpierw otworzyć. Dziurka od klucza przypominała finał pewnej piłkarskiej przygody, która miała miejsce minionego lata w Austrii. Otoczona była złotą ramką symbolizującą marzenie, ale w środku była pusta i panował w niej mrok. Inspektor przyłożył ucho i usłyszał jakiś szelest, cofnął się. Błyskawicznym ruchem sięgnął po pistolet i kilka razy wystrzelił. W powietrzu uniósł się zapach prochu. Drzwi otwarły się z jękiem i z szafy wypadł wielki, biały mol z podziurawionymi skrzydłami. Ząb usiadł w fotelu, zapalił papierosa i długo się zastanawiał co wpisać do protokołu użycia broni. Jego zamyśleniu towarzyszył harmider wywołany wśród wyrwanych ze snu fok.
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.
śr. ocen : 0.00
il. ocen : 0
il. odsłon : 1158
il. komentarzy : 0
|
linii : 6
słów : 200
znaków : 1034
data dodania : 2009-10-21
|
Brak komentarzy.
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Wszelkie utwory zamieszczone w serwisie należą do ich autorów i są zastrzeżone prawami autorskimi. Zespół fanfiction.pl nie odpowiada za treść utworów i komentarzy. © 2005 - 2020 fanfiction.pl
|
|