FanFiction.pl wiersze poezja serwis poetycko - literacki

u t w ó r


kategoria : / /



Nawroty Uczuć Prolog

a u t o r :    AnnBMcRoy


w s t ę p :   

Historia miłości dwóch kobiet na przestrzeni lat... Wystąpi wiele postaci z seriali np The L Word, CSI.



u t w ó r :

Nowy Jork, Tribeca, rok 2001

Upał w południe lipcowego dnia, nie był czymś niezwykłym lecz mimo to sprawiał wiele niewygody i kłopotów. Wielu mieszkańców miasta, wolało wtedy nie wychodzić z domu gdyż temperatura na zewnątrz była o wiele wyższa od temperatury pokojowej. Woleli oni pootwierać wszelkie okna by chociaż poczuć powiew którego tak bardzo brakowało tym na zewnątrz. Oni jednak, w pośpiechu czy to do pracy czy do szkoły, nie odczuwali tego nawet. Jedynie zimne krople potu spływały po ich ciałach i ubraniach, dostarczając pewnego rodzaju ochłodzenia. Tak też myślał wysoki, młody mężczyzna idący parkiem Green Park. Zlany potem, podobnie do każdego innego przechodnia, zauważył stoisko z zimnymi napojami. Odczuł wielką ulgę na sercu lecz gdy zobaczył siedzącą samotnie na ławce, dziewczynę to na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Po kupieniu zimnej coli, zdobył się na odwagę i postanowił zagadać do ów dziewczyny. Chwile później, siedział już na tej samej ławce co ona lecz na drugim jej końcu. Po pięciu minutach, postanowił sie odezwać.

Mężczyzna – Hej

Nie dostał jednak odpowiedzi. Pomyślał, że możliwe iż dziewczyna nie usłyszała i postanowił spróbować podobnie, lecz trochę inaczej.
Mężczyzna - Ale upał
Dziewczyna podniosła lekko, wcześniej spuszczona głowę i spojrzała na niego po czym odpowiedziała, lecz nie w taki sposób, w jaki się tego spodziewał
Dziewczyna - O co Ci chodzi? Masz jakiś konkretny powód czy tak po prostu zagadujesz? Jak to drugie, to daruj sobie, dobra?!
Mężczyzna, mimo jej nastawienia, nie przestraszył się. Wręcz przeciwnie, zaintrygowała go.
Mężczyzna - Ej wybacz. Nie chce się narzucać, ale wyglądasz na osobę z problemami a ja jestem dobrym słuchaczem.
Tym razem dziewczyna wyprostowała się i spojrzała na rozmówce.
Dziewczyna - A niby po co miałabym Ci cokolwiek mówić?
Mężczyzna - Bo czasami, lepiej wygadać się nieznajomemu, który na pewno wysłucha a nie oceni
Dziewczyna - W sumie gdzieś już to słyszałam
Mężczyzna - Na bank od kogoś mądrego. No dobra, gadaj
Dziewczyna - Ej, a nie jest to "częścią podrywu"? No wiesz, zagadujesz laskę, ona Ci się wypłakuje na ramieniu i bum lądujecie w łóżku bo przecież z Ciebie TAKI oddany słuchacz. Misja wykonana
Mężczyzna - Ej na to nie wpadłem. Ale tak serio, nie to nie jest podryw. Po prostu
Dziewczyna - Że niby z dobroci serca?
Mężczyzna - No niby tak
Mężczyzna się szeroko uśmiechnął co spowodowało, że dziewczyna też się lekko uśmiechnęła
Mężczyzna - Ale zanim zaczniesz, jestem David
David wyciągnął dłoń w geście powitania. Dziewczyna uścisnęła ją
Dziewczyna - Miło mi, ja Alex
David - Mi również miło Alex
Po rozłączeniu dłoni, David kazał Alex poczekać jeszcze chwilkę gdy ten skoczył do stoiska po trzy zimne cole. Przeczuwał, że to może być dłuższa opowieść
Alex - Tak więc, wszystko zaczęło się dziesięć lat temu....






o c e ń     u t w ó r

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.

s t a t y s t y k a

śr. ocen : 0.00
il. ocen : 0
il. odsłon : 1112
il. komentarzy : 0
linii : 28
słów : 546
znaków : 2872
data dodania : 2009-12-07

k o m e n t a r z e

Brak komentarzy.

d o d a j    k o m e n t a r z

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.



p o l e c a m y

o    s e r w i s i e