|
|
|
|
|
kategoria : / /
Ta noc
a u t o r : sepotvkorunachstromu
Wieczór chełpił się zorzami przygniłymi smogiem nie chciało nam się kończyć nadgryzionego dnia noc spadała cichaczem niczym koci ogon a my głaskaliśmy ją pod włos
wtopiliśmy palce w ciemność namiętnie ranilismy usta zębami bęc bęc spadały kasztany
została w nas pachnąca jesienią
jak stara dziwka nostalgicznie roztęskniona bezgranicznie młoda
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.
śr. ocen : 3.00
il. ocen : 1
il. odsłon : 1718
il. komentarzy : 2
|
linii : 19
słów : 72
znaków : 365
data dodania : 2011-04-20
|
prośba
..na pewno nie za dużo. słuchaj, Marta, jestem z Czech, nie mogę znaleść webu literackiego z prawdziwego zdarzenia, takiego jak ten.. http://ww.pismak.cz/index.ph p?data=user&id=39412
..możesz mi pomóc?
Co? Trochę dużo tu metafor. Tarzan nie rozumieć. Znaczy, był jesienny wieczór, który później przeszedł w noc (również jesienną, oczywiście) - tyle zrozumiałam. O co chodzi potem? My niczewo nie znajem.
strona 1 z 1
strona :
1
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Wszelkie utwory zamieszczone w serwisie należą do ich autorów i są zastrzeżone prawami autorskimi. Zespół fanfiction.pl nie odpowiada za treść utworów i komentarzy. © 2005 - 2020 fanfiction.pl
|
|