FanFiction.pl wiersze poezja serwis poetycko - literacki

u t w ó r


kategoria : / /



Kuroshitsuji- Dwa demony

a u t o r :    Tsuri


w s t ę p :   

Jest to mój pierwszy fanfiction. Dotyczy serii kuroshitsuji, lecz opowiada (UWAGA SPOILER) ciąg dalszy historii który dzieje się po kuroshitsuji II.
Miłego czytania :)



u t w ó r :

Krzyknęłam z całych sił. Mój przerażony głos unosił się po korytarzach. Kiedy moja nadzieja odeszła krzyk ustąpił miejscu cichemu szlochu. Całe ciało piekło i najmniejsze drgnięcie sprawiało mi ból. Leżałam na zimnych kamieniach celi. Przez małe okno wpadało trochę blasku księżyca, lecz nie miałam sił podnieś głowy by je ujrzeć, a nawet jeśli co by to dało.
Straciłam nadzieje by ktokolwiek mnie usłyszała. Na własne oczy widziałam rzeź swojej rodziny, a mnie samą porzucono w lochach bym umarła z głodu i pragnienia. Moje włosy które kiedyś były długie, czarne kręcone włosy i były moją dumą teraz były brudne, zlepione krwią z ran na mojej głowie. Suknia która dostałam na trzynaste urodziny ledwo mnie osłaniała przed zimnem. Moja rodzina zginęła na moich oczach a ja nic nie mogłam na to poradzić. Miałam nadzieje, że i mnie również zabiją, ale zgromadzeni uznali, że to ja będę cierpieć za grzech moich rodziców. Zostawili mnie bez jedzenia, picia i z poczuciem winny, która bolała bardziej niż ranny zadane mi ciągnąc mnie za włosy w głąb podziemi.
-Nienawidzę was!!!- Krzyknęłam w fali wściekłości.- Zemszczę się na was choćbym miałam bym sprzedać dusze!!!- krzyczałam nie myśląc. Dawałam jedynie upust mym emocjom.
-Niesamowite.- rozległ się głos. Znieruchomiałam. Cela była zamknięta a nawet jeśli by, ktoś tu wszedł wielkie stalowe drzwi by zajęczały. Ból ran nie pozwalał mi się ruszać, więc nie mogłam się rozejrzeć.
-Kto tu jest?- Krzyknęłam moim najbardziej groźnym tonem. W tedy głos się zaśmiał.
- Wezwałaś mnie. Przyszedłem tu jedynie za twoim wezwaniem.- Głos był przerażający, ale był jednak głosem chłopca. Nie wiele starszego do mnie .
-Nie wzywałam nikogo!- Powiedziałam.- A teraz mów kim jesteś!!!
-Dobrze wiesz kim jestem.- Powiedział z lekkim śmiechem. Chwile się zastanowiłam. Nad tym co mówiłam. W celi nastała grobowa cisza.
-Jesteś szatanem?- Spytałam lekko nie wierząc w to co mowie. Zawsze uważałam że bóg i diabeł zostali wymyśleni przez zacofanych ludzi bojących się śmierci. Może dlatego że mój rozum wie że umrę wytworzył taką iluzje.
- Jestem kimś innym ale często mnie tak nazywają.- Powiedział głos.
-Jesteś demonem? I przyszedłeś z powodu tego co krzyczałam?
-Tak.
-Czyli jeśli zawrę z tobą umowę pomożesz mi w zemście?
-Zrobię wszystko co konieczne.
-Przypłacę to duszą, prawda?
-Innego wyjścia nie ma.
- Jak masz na imię demonie?- Nastała cisza. Usłyszałam stukot butów a potem delikatną dłoń na mojej brodzie. Ostrożnym ruchem ręka uniosła moja twarz. W tedy po raz pierwszy go zobaczyłam. Chłopca o niebieskich, krótkich włosach. Jedno oko było granatowe i złowrogie, drugie zakryte było przepaską. Jego strój był bardzo elegancki cały w czerni. Demon uśmiechnął się.
- Czy chcesz zawrzeć ze mną kontrakt ?
-Tak chce.- Powiedziałam bez zająknięcia i z powagą, nie lękając się jego spojrzenia. Demon uśmiechnął się.

C.D.N...






o c e ń     u t w ó r

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.

s t a t y s t y k a

śr. ocen : 0.00
il. ocen : 0
il. odsłon : 2827
il. komentarzy : 0
linii : 21
słów : 618
znaków : 2990
data dodania : 2012-06-27

k o m e n t a r z e

Brak komentarzy.

d o d a j    k o m e n t a r z

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.



p o l e c a m y

o    s e r w i s i e