FanFiction.pl wiersze poezja serwis poetycko - literacki

u t w ó r


kategoria : / /



Zwój 1 Rozdział 4

a u t o r :    OgoniastyDemon


-Zamknij się wierz dobrze że nie możemy stracić jej z oczy-powiedział Naruto i ruszył w stronę ucieczki wroga.
Sasuke został na miejscu.
-Jest ich trzech więc Naruto nie da sobie z nimi rady, niech to szlag-powiedział Sasuke i ruszył za Naruto.
Wróg oddalał się od chłopaków coraz dalej
-Szefie jesteś pewien że za nami pójdą-powiedział Shiruki.
-Oczywiście-odpowiedział Oboki.
-Dlaczego musimy oddalać się tak daleko-powiedziała Yura.
-Żeby nas nie dogonili-odpowiedział Oboki.
Nagle na całą trójkę zaczęły nadlatywać shurikeny.
-Uzumaki Naruto jak pies gończy,wasze gierki w mig zakończy.
-Jakiś dziwny ten ninja-powiedział Oboki-nie próbował zaatakować z zaskoczenia i na dodatek się przedstawił.
-Zamknij się i walcz jak mężczyzna- powiedział Naruto.
-Naprawdę tego chcesz to naprawdę jesteś przekonany co do swoich umiejętności,albo po prostu jesteś zbyt głupi by znać swoje ograniczenia-powiedział Oboki po czym pstrykną palcami,a jego towarzysze ruszyli na Naruto. Na całe szczęście Sasuke przybył na czas i kopną wrogów tak że ci odlecieli na drzewa.
-Druga opcja jest prawidłowa-powiedział Sasuke.
-Że co proszę-powiedział Naruto.
-Przez ciebie straciliśmy szansą zaatakować z zaskoczenia-powiedział Sasuke.
-Widzicie,mówiłem że przyjdą za nami-powiedział Oboki.
-Miałeś racje,ale pozwól że my się nimi zajmiemy-odpowiedział Shiruki.
-Niech będzie-powiedział i ruszył dalej.
-Nie tak szybko oddaj nam Sakure-krzykną Naruto.
-Zacznij się lepiej martwić o siebie-powiedziała Yura i wraz ze swoim towarzyszem zniknęli.
-Zniknęli z pola bitwy?-zastanawiał się Naruto.
-Nie, są tu-odpowiedział Sasuke.-Zaraz zaatakują.
-Cholera nie możemy tak stać i czekać-powiedział Naruto.
-Jakieś pomysły-spytał Sasuke.
-Po prostu ich znajdziemy-powiedział Naruto po czym...Oiroke no jutsu.
-Popatrzcie na mnie chłopaki-powiedział Naruto-co jeszcze wam za mało to trzeba zwiększyć kaliber...Harem no jutsu.
Po tym krew ( z nosa Shirukiego) kapnęła na gałąź.
-Mam go-powiedział Naruto.
-Cholerny bachor-powiedział Shiruki.
-Mężczyźni- powiedziała Yura.
-Widziałeś,widziałeś jak go załatwiłem-powiedział Naruto ze śmiechem
Sasuke złapał się za głowę ze zdołowaniem ale nic nie powiedział.
-Ukatrupię szczyla-powiedział Shiruki.
-Nie wyglądają na tępych-powiedział Sasuke po czym z Naruto odskoczyli z miejsca w którym stali
Wróg skoczył za nimi. W oddali lasu było słychać odgłosy obijającego o siebie metalu po chwili głos był głośniejszy i ucichł. Potem Shiruki i Yura wraz z Naruto i Sasuke jako więźniami wrócili do kryjówki.
-Więc udało się wam-powiedział Oboki.
-Tak. Co z nimi zrobić? Przywiązać ich razem z dziewczyną?-powiedział Shiruki.
-Niech będzie-powiedział Oboki.
-Te szczyle nie miały z nami szans-powiedział Shiruki.
-Za kogo wy mnie macie-powiedział Oboki i wycelował w Sasuke i swoich towarzyszy(klonu Naruto zmienione w postacie) a potem wycelował wybuchowym kunaiem w głaz w którym ukrywał się Sasuke. Sasuke odleciał z tego miejsce i wylądował na równe nogi.
-Musicie się podszkolić żeby mnie oszukać-powiedział Oboki po czym obok Sasuke utworzył swojego klona.
-Mizu Bunshin jutsu- powiedział Sasuke po czym zaczął walczyć z klonem.
-Cholera-powiedział Naruto ,wytworzył kilka klonów i ruszył na przeciwnika-Spróbuj tego.
Oboki zabił wszystkie klony,Naruto kopną po czym ten poleciał na kamień i zemdlał.
-Naruto-krzykną Sasuke.
-Martw się o siebie-powiedział Oboki.
-”Jest o wiele lepszy niż jego towarzysze”-Powiedział Sasuke.
Sasuke odskoczył od wroga.
-Może zacznijmy na poważnie Uchiha Sasuke-powiedział Oboki
-”Więc chodzi mu o mnie”-powiedział Sasuke i włączył Sharingana-Koniec z podchodami i zabawy w kotka i myszkę gadaj czego chcesz-powiedzał.
-Chcę się przydać pewnej osobie,osobie która kazała mi sprawdzić twoje umiejętności- powiedział wróg po czym zmienił się w wodę i pojawił się obok Sasuke który odskoczył z tego miejsca gdzie stał.
-Gdzie się patrzysz-powiedział wróg i kopną Sasuke który wylądował na kamieniu.
-Katon:Hosenkan-zatakował Sasuke ale wróg zrobił unik i odpowiedział techniką
-Suiton:Suiryudan no jutsu.
Trafił w Sasuke który potem zaczął kaszleć.
-Technikami stylu ognia nic nie wskóram przeciwko stylowi wody-powiedział Sasuke i złapał się za lewe ramię-nadodatek...jego ostatni atak...załatwił moje lewe ramię na amen-powiedział i wyłączył Sharingana.






o c e ń     u t w ó r

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.

s t a t y s t y k a

śr. ocen : 0.00
il. ocen : 0
il. odsłon : 1274
il. komentarzy : 0
linii : 58
słów : 713
znaków : 4400
data dodania : 2012-11-19

k o m e n t a r z e

Brak komentarzy.

d o d a j    k o m e n t a r z

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.



p o l e c a m y

o    s e r w i s i e