kategoria : / /

Skazana na samą siebie (VI)

a u t o r :    honda212121

w s t ę p :   

*od tego momentu wcielam się w głóną postać* Kolejny dzień do pracy o której nawet nie chce mi sie myśleć.
W prawdzie spłaciłam już ten mandat ale potrzebowałam pieniędzy.

u t w ó r :

I bez pieniędzy potrafię żyć na zasiłku i rencie po rodzicach.
Szkoła już mnie męczyła ale musiałam do niej iść.
Nie zdążyłam wejść w próg drzwi a już zaczęli mnie obgadywać. Usiadłam w kącie słuchając Rock'a. Jacyś debile zabrali mi torbe a z niej wyleciały tablety.
-łoo,,,pokrako bieżesz to.?
-oddaj.!!
-bierzesz.?
-oddaj to debilu.!!
-co tak nieładnie...nie potrafisz sobie poradzić z życiem i zaczynasz wciągać.
-chuj cię to obchodzi.!!
-Co się tutaj dzieje.?
-panie dyrektorze proszę zobaczyć co wyleciało jej z torby.
Wziął buteleczke w rękę.
-panno Vanesso zapraszam do gabinetu.
Usiadłam na krześle opierając się o swoje kolana i patrząc w podłoge.
-Prosze wytłumaczyć co to jest. Prosze na mnie spojrzeć.
Podniosłam wzrok na dyrka.
-wytłumacz co to.!
-no nie widzi pan ślepy.?
-nie tym tonem moja droga.
-dobra ja się zmywam proszę oddać moją własność.
-niestety to zostanie skonfiskowane
-dobra i tak moge tego dostać o wiele więcej miłego wieczoru.
Trzasnęłam drzwiami i wróciłam autobusem do domu.
Usiadłam na kanapie wpatrując się w swoje odbicie.Poszłam odtworzyć drzwi ale nie spodziewałam sie gości.
-co tu chcesz śmieciu.?
-no dalej pokaż jaka jesteś co ukrywasz.
Kamerował mnie nie mając takiego prawa.
-co mam ci pokazać.?
-pokaż jak wciągasz.? Co jeszcze ukrywasz.?
-wypierdalaj.!
Zamknęłam muz przed nosem drzwi.