kategoria : / /

Normalność :))

a u t o r :    Martynkaa122

w s t ę p :   

To mój pierwszy rozdział, więc trochę wyrozumiali Oki? W ogóle to konentujcie co robię źle, dziękuję 😘

u t w ó r :

Dzisiaj się jakoś wyjątkowo wyspałam.-wymruczałam wstając z łóżka i rozciągając się. Czułam, że dzisiaj będzie fajny dzień, nie wiem czemu, ale myślę, że to przez to, że jest piątek. Spojrzałam na zegarek. 6:30!-powiedziałam z radością w głosie, wiedząc że mam dużo czasu na wyjście do szkoły itp. Poszłam do łazienki wziąć poranny prysznic, weszłam do kabiny i poczułam jak strumień ciepłej wody odbijaja się o moje ciało, co jeszcze bardziej poprawiło mi humor. Wzięłam szampon na rękę i umyłam porządnie włosy które już od wczoraj wydawały mi się tłuste. Wzięłam żel i umyłam także ciało. Wyszłam z pod prysznica orzeźwiona. Ominelam się ręcznikiem by pójść po czysta bielzinę i ubrania:Wzięłam czarne legginsy biały crop top z czarnymi napisami i skarpetki i poszłam sposobem do toalety, kiedy już się ubrałam i wysluszylam włosy spojrzałam na swoje odbicie w lustrze, a no właśnie jestem szatynką (brązowe) z długimi włosami, aż do pupy, niebieskie oczy i szczupłą figure. Kiedy wyszłam z łazienki to od razu poszłam na dół.
-Cześć córciu!-powiedziała mama która również miała dobry humor.
-Cześć mamaaa.-powiedziałam to taksa radośnie jak ona.
-Zrobiłam Ci tosty. Co chcesz do picia?
-Hm, cole.
-Dobrze, to proszę.-zaśmiała się lekko.
Kiedy zjadłam śniadanie to podziękowałam mamie. Były pyszne jak nigdy wcześniej. Ubrałam moje białe vansy i wychodząc powiedziałam, że ja kocham, miałyśmy że sobą bardzo dobry kontakt. Kiedy popatrzyłem na zegarek, to była godzina 8:32. Mogę spokojnie sobie iść do szkoły bo mam na 9:00. Nałożyłam słuchawki na uszy i rozglądając się wszędzie. Była piękna pogoda...w sumie jest wiosna to taka powinna być!