|
|
|
|
|
kategoria : / /
#1 Spotkanie
a u t o r : Black_Star_54
Dopiero przeprowadziłam się do Tokio, stałam na chodniku i patrzałam nieudolnie w mapę, szukając drogi do centrum. Po kilku minutach zdenerwowałam się i postanowiłam zapytać kogoś o drogę, zobaczyłam mężczyznę stojącego przy ścianie jakiegoś budynku i podeszłam do niego. - Przepraszam, czy wie pan jak dostać się do centrum? Spojrzał na mnie i prędko schował książkę. - Tak, akurat jadę do centrum więc mogę pani pokazać drogę. - Byłabym wdzięczna. Uśmiechnęłam się i ruszyliśmy w stronę przystanku, całą drogę panowała cisza i dopiero na przystanku mężczyzna odezwał się. - Nie przedstawiłem się, jestem Takeuchi Tenshi. - Ritsu Sakura, miło mi. - O! To nasz autobus chodźmy. Po 20 min. dojechaliśmy do centrum, podziękowałam Tenshi'emu i ruszyłam w stronę mojego mieszkanie, gdy nagle ktoś złapał mnie za nadgarstek. - P-przepraszam, chciałem się tylko zapytać czy dałabyś mi swój numer... *rumieniec* - T-tak pewnie! Byłam ucieszona, dopiero co przyjechałam do nowego miasta a już znalazłam znajomego, a to bardzo ułatwi mi zaaklimatyzowanie się. Ten dzień wydawał się być początkiem mojej przygody w Tokio.
Spędziłam kilka godzin na rozpakowywaniu się, po wszystkim padłam na kanapę i zamknęłam oczy. Ta cisza tak bardzo mi się podobała, byłam jedynaczką a jednak zawsze w domu rodzinnym panował gwar. Leżałam i dumałam gdy moją "drzemkę" przerwał dzwonek telefonu, odebrałam. - Cześć Sakura! - Tenshi?! Nie myślałam że jeszcze dziś zadzwonisz. - A jednak. *śmiech* Wpadniesz dziś do mnie wieczorem, 20 pasuje? - Tak, z chęcią! Mogę się spóźnić, ale postaram się być punktualna. - Dobrze, będę czekał. Pa! - Do zobaczenia! Gdy Tenshi zadzwonił była 1930 więc miałam trochę czasu na przebranie się, przeszukałam szafę i wybrałam białą, luźną bluzkę, czarne, krótkie spodnie, trampki (także czarne) i szarą bluzę. Zdążyłam po drodze wpaść do sklepu i kupiłam kilka pączków (nie chciałam iść do niego z pustymi rękami), lubiłam je i pomyślałam, że on chyba też *bo kto nie lubi pączków?!*. Wybiła 2000 i stałam przed drzwiami mieszkania Tenshi'ego, byłam zestresowana, ale próbowałam stłumić to uczucie. Zapukałam do drzwi... - Hej! Jaka ty punktualna, szczerze mówiąc myślałem, że się spóźnisz. *śmiech* - Cześć, wiesz co ja mogę wrócić za pół godziny... - Nie, proszę wchodź. - Mam coś na ząb, lubisz pączki? - Zróbmy to szybko... Polubiłem cię, ale wszystko co dobre kiedyś się kończy, nie? - O co ci... Spojrzałam na niego, błysnęło jasne światło i z tego przystojnego mężczyzny stał się "potwór". - CLOSE YOUR EYES, MY PRINCESS...
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.
śr. ocen : 5.00
il. ocen : 2
il. odsłon : 1395
il. komentarzy : 3
|
linii : 33
słów : 497
znaków : 2577
data dodania : 2016-09-28
|
a u t o r : Umbrella
d a t a : 2016-11-03
Świetne, oby tak dalej! Daję 6
Daję 4, bo nie szafuję ocenami, ale wreszcie coś o warto przeczytać. Niecierpliwie czekam, na ciąg dalszy :-D
Daję 4, bo nie szafuję ocenami, ale wreszcie coś o warto przeczytać. Niecierpliwie czekam, na ciąg dalszy :-D
strona 1 z 1
strona :
1
Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Wszelkie utwory zamieszczone w serwisie należą do ich autorów i są zastrzeżone prawami autorskimi. Zespół fanfiction.pl nie odpowiada za treść utworów i komentarzy. © 2005 - 2020 fanfiction.pl
|
|